Unimog 6x6 - wersja trial
Sorki, albo ze mna jes cos nie tak albo jakoś się nie rozumiemy
Mam w przelotówce dokładnie trzy koła zębate. Dwa atakujące przy wejściach i jedno odbierające w środku na wałku.
I teraz w ogóle nie rozumię, jak szlifowanie obudowy mostu ma zlikwidować tam jakiś luz :-Oo
Wg. mnie luz się bierze stąd, że całkowita szerokość koła zębatego odbierającego+dwóch rurek usztywniających jest nierówna do całkowitej odległości pomiędzy łożyskami (wewnątrz których znjdują się rurki + koło zębate).
Jak teraz koło atakujące zaczyna się kręcić, a opór stawiany kołom przy moście przelotowym jest duży, to koło odbierające się odsuwa od atakującego i w efekcie jest przeskok.
Taka jest moja wstępna analiza. We wtorek znowu posiedzę nad modelem i postaram się to poprawić.
Mam w przelotówce dokładnie trzy koła zębate. Dwa atakujące przy wejściach i jedno odbierające w środku na wałku.
I teraz w ogóle nie rozumię, jak szlifowanie obudowy mostu ma zlikwidować tam jakiś luz :-Oo
Wg. mnie luz się bierze stąd, że całkowita szerokość koła zębatego odbierającego+dwóch rurek usztywniających jest nierówna do całkowitej odległości pomiędzy łożyskami (wewnątrz których znjdują się rurki + koło zębate).
Jak teraz koło atakujące zaczyna się kręcić, a opór stawiany kołom przy moście przelotowym jest duży, to koło odbierające się odsuwa od atakującego i w efekcie jest przeskok.
Taka jest moja wstępna analiza. We wtorek znowu posiedzę nad modelem i postaram się to poprawić.
- Sławek
- Weteran / AT!
- Posty: 15492
- Rejestracja: 2008-03-01, 13:59
- Imię: Obi-Wan Kenobi
- Lokalizacja: Mielec
- Podziękował : 1 razy
- Otrzymał podziękowań: 94 razy
Nieporozumienie wzięło się stad, iż obudowy mostów Robbe mają inaczej rozwiązane gniazdo łożysk zębatki atakującej, otóż jest ono po połowie w każdej z obudów więc nie da się kasowac luzów w sposób o którym napisała Adamo, tak jak w mostach F-350 czy TLT gdzie gniazdo jest w jednej z połówek obudowy
Nie brnij w most przelotowy bo to jest złe rozwiązanie, miałem most przelotowy i zmieniłem na napęd każdego mostu niezależnie, z rozdzielacza
No i na koniec taka moja dygresja, nie jest dobrym pomysłem oszczędzanie na zakupie oryginalnych mostów stworzonych przez producenta - "rękodzieło" powoduje właśnie takie problemy jak te, z którymi terasz się borykasz
Wiele osób to przerabiało na tym forum i większość doszła do wniosku, że nie ma to sensu
Pozdr
Nie brnij w most przelotowy bo to jest złe rozwiązanie, miałem most przelotowy i zmieniłem na napęd każdego mostu niezależnie, z rozdzielacza
No i na koniec taka moja dygresja, nie jest dobrym pomysłem oszczędzanie na zakupie oryginalnych mostów stworzonych przez producenta - "rękodzieło" powoduje właśnie takie problemy jak te, z którymi terasz się borykasz
Wiele osób to przerabiało na tym forum i większość doszła do wniosku, że nie ma to sensu
Pozdr
- Adamo
- Znawca / AT!
- Posty: 4754
- Rejestracja: 2007-05-06, 20:17
- Imię: Adam
- Lokalizacja: podlaskie
- Podziękował : 3 razy
- Otrzymał podziękowań: 5 razy
W 1:1 kasuje się luz tak samo jak w moście f-350 czy tlt jak pisze kolega Sławek
oczywiście nie poprzez szlifowanie części mostu ale poprzez dodawanie podkładek dystansowych pod atak lub podkładek pod kosz satelitów co w sumie na 1 wychodzi
W 1:10 mostach popularnych nie robbe jakimś tam najprościej poprzez właśnie zeszlfowanie połówki mostu co by zbytni luz skasować.
W ten sposób stożkowy atak przysuwając się do słoneczka kasuje luz ot cała filozofia
Proste nie
Poz
oczywiście nie poprzez szlifowanie części mostu ale poprzez dodawanie podkładek dystansowych pod atak lub podkładek pod kosz satelitów co w sumie na 1 wychodzi
W 1:10 mostach popularnych nie robbe jakimś tam najprościej poprzez właśnie zeszlfowanie połówki mostu co by zbytni luz skasować.
W ten sposób stożkowy atak przysuwając się do słoneczka kasuje luz ot cała filozofia
Proste nie
Poz
Po kilku testach udało się wszystko właściwie spasować, poskręcać (loctite drugiej kategorii pomógł ) i mosty działąją jak należy. Czyli jak kupne
Model nie ma astronomicznego wykrzyżu, a dzięki dwubiegowej przekładni można bardzo realistycznie model poruszać. W sumie wygląda to całkiem ładnie. W wolniejszym biegu prędkość max wynosi tylko około 2km/h. Model więc powolutku się toczy.
Żeby nie było za prosto oczywiście od razu zaczęło przeszkadzać, że opony nie są przyklejone do felg. No i serwo jak na razie nie pracuje jak powinno, bo nie ma odpowiedniego zasilania. Dodatkowo nie ma mocowań pod regiel, odbiornik i akku.
Ale to wszystko jest do zrobienia.
Jako, że dni już krótkie, było więc bardzo ciemno. Niech to będzie więc taki "teaser" :ok
Model nie ma astronomicznego wykrzyżu, a dzięki dwubiegowej przekładni można bardzo realistycznie model poruszać. W sumie wygląda to całkiem ładnie. W wolniejszym biegu prędkość max wynosi tylko około 2km/h. Model więc powolutku się toczy.
Żeby nie było za prosto oczywiście od razu zaczęło przeszkadzać, że opony nie są przyklejone do felg. No i serwo jak na razie nie pracuje jak powinno, bo nie ma odpowiedniego zasilania. Dodatkowo nie ma mocowań pod regiel, odbiornik i akku.
Ale to wszystko jest do zrobienia.
Jako, że dni już krótkie, było więc bardzo ciemno. Niech to będzie więc taki "teaser" :ok
Link do opon:
http://www.conrad.pl/Opony-Reely-trakto ... f198fa/md5}
Klatka to pręt mosiężny ósemka powyginany i lutowany.
W przyszłym roku zjedzie z dywanu i prosto na zawody
http://www.conrad.pl/Opony-Reely-trakto ... f198fa/md5}
Klatka to pręt mosiężny ósemka powyginany i lutowany.
W przyszłym roku zjedzie z dywanu i prosto na zawody