Duże chłopy, a jakieś autka se puszczają.
Oczywiście dla kogoś kto z otwartą puszką harnasia codziennie ogląda mecz i biegających kopaczy, modelarstwo może wydawać się infantylne. Ja siedzę w tym od wielu lat.
Buduję makiety kolejowe, przerabiam i maluję modele lokomotyw i wagonów, głównie zajmuję się tzw "patynowaniem". To takie "puszczanie kolejki po dywanie" tylko ciut poważniejsze
Dlaczego nagły skok ze skali 1/87 na swoistego Guliwera w skali 1/10? Dodatkowo zdalnie sterowany?
Chciałem sobie poużywać na czymś wielkim, a model sterowany to odpowiedź na moje wołanie z dzieciństwa. Koledzy których rodzice byli w USA mieli, a ja miałem drewniane klocki
To w wieku 44 lat postanowiłem spełnić swoje marzenie.
Na poniższych zdjęciach zobaczycie w wielkim skrócie kilka zdjęć z etapów powstawania mojej ciężarówki. Foty robiłem telefonem, nie zmieściłem się w namiocie bezcieniowym, jednak ta skala
to zupełnie inne wyzwania. Firma cross rc (kod GC4M) sprawiła, że mogłęm się wyszaleć z pędzelkami i innymi przyrządami. Model powstał dosłownie od śrubki. Wszystko trzeba było poskręcać, posklejać, podłączyć, pomalować, pobrudzić, zabezpieczyć itp
Rama i włąściwie całe zawieszenie są metalowe, pomalowałem je podkładem samochodowym, takim dla blacharzy z utwardzaczem. Nie ma nic bardziej szpetnego, jak czyściutkie srebrzyste
elementy zawieszenia. W jednym z Krakowskich sklepów kupiłem jakieś podobno bardzo mocne i wodoszczelne serwa, jedno do skrzynie biegów a drugie do skrętów. Nie mam pojęcia jakie, bo je od razu pomalowałem, a i tak się na tym nie znam. Sprzedano mi też jakiś element który mogę sobie programować za pomocą dodatkowego dołączonego do zestawu programatora. Nie wiem co to jest, ale też podobno wypas. Można programować chyba 16 różnych funkcji. Tam jest nawet żyroskop, abs, można zdefiniować dosłownie wszystko. Nie wiedziałęm, że to może być aż tak zaawansowane.
Pilot do jazdy to firma radiolink czterokanałowy. Kanały 4 bo mam światła i skrzynie biegów. Amortyzatory nawet są tu olejowe i metalowe resory piórowe.
Cała zabudowa i kabina plastyk, ale bardzo wysokiej jakości. BARDZO. oczywiście też podkład, ale już modelarski do tworzyw. Potem akryl kolor bazowy, nastepnie brudzenie i paćkanie olejami, trochę wcierania i posypywania pigmentami, no i na całość bezbarwny akryl.
Model ma ciut ponad 50cm długości, około 20 szerokości i 25 wysokości. Rozmiary w przyblizeniu, ale dużo się nie mogę mylić. Wagę szacuję na 6-7kg
Nie wiem co mogę jeszcze napisać. Na temat modeli rc, nie mam nic mądrego do dodania. Nie znam się na tym kompletnie. Dużym wyzwaniem było dla mnie zaprogramowanie pilota, a także tego urządzenia do którego wpinam baterię. Ilość funkcji prawdopodobnie taka sama jak w promie kosmicznym
Jak macie jakiś pytania, to nie spodziewajcie się mądrych odpowiedzi. A przynajmniej nie z zakresu elektryki
