Pewien zacny forumowicz przekonał mnie, że umieszczanie baterii za tylnym mostem to słaby pomysł. Uruchomiłem więc tryb kreatywny i wymodziłem taką dziurę:
Zależało mi na tym, żeby wymiana i odłączanie pakietu było lekkie łatwe i przyjemne i jednocześnie żeby masa była w miarę nisko i nie obciążała nadwozia. Wszystko chowa się pod pudełkiem, które jest mocowane do nadwozia neodymami. "kilk" i już siedzi na swoim miejscu.
Pudło ma przesunięte w górę dno więc pod spodem jest miejsce na kable a u góry po podniesieniu klapy jest jeszcze trochę miejsca na szpej.
Wszystko oczywiście czeka jeszcze na pomalowanie. Dopiero teraz dotarło do mnie, że dokleiłem już klapę i będę ją musiał maskować przed malowaniem
Po pierwszym użyciu prosto ze słoika załamałem się ... Nawet przy małym ciśnieniu sechł w locie , po lądowaniu na modelu zostawał efekt waty cukrowej , od tamtej pory rozcieńczałem go coraz bardziej przy każdym użyciu dochodząc do proporcji 3:1 i jest ok. Leveling robi robotę nałożony prosto na świeży lakier , idealnie "leveluje" lakier a przy okazji wypłuczesz sobie aerograf. Lubię GX100 także dlatego że naprawdę wystarczy wypłukać aero po lakierowaniu thinerem i nic nie zostaje .
