Ford Bronco 1973, czyli wózek "Papy Smerfa (vel "Nerwus") ;)
- jaruso
- Dinożarł / AT!
- Posty: 6928
- Rejestracja: 2011-01-26, 12:06
- Imię: Krzysztof
- Lokalizacja: Gorlice, Małopolska
- Podziękował : 48 razy
- Otrzymał podziękowań: 83 razy
Re: Ford Bronco 1973, czyli wózek "Papy Smerfa ;)
Wieżyczki, z tego co pamiętam przekłada się w zależności od rozstawu osi (nadwozia). Już nie pamiętam, co tam wtedy miałem na myśli podczas składania i czy to na pewno byłem ja
Co do mojego podwozia, to jeśli nie naliczasz opłat parkingowych za miejsce na półce, to mi jakoś pilnie go nie potrzeba, mam drugie i nie mam czasu dokończyć nadwozie.
Co do mojego podwozia, to jeśli nie naliczasz opłat parkingowych za miejsce na półce, to mi jakoś pilnie go nie potrzeba, mam drugie i nie mam czasu dokończyć nadwozie.
- zotornik
- Dinożarł / AT!
- Posty: 13467
- Rejestracja: 2006-11-03, 12:57
- Imię: Wojtek
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował : 22 razy
- Otrzymał podziękowań: 161 razy
Re: Ford Bronco 1973, czyli wózek "Papy Smerfa ;)
Masz w 100% rację - właśnie musiałem dokonać - ku pewnemu zaskoczeniu - modyfikacji linków i wieżyczek.jaruso pisze:Wieżyczki, z tego co pamiętam przekłada się w zależności od rozstawu osi (nadwozia). Już nie pamiętam, co tam wtedy miałem na myśli podczas składania i czy to na pewno byłem ja
Co do mojego podwozia, to jeśli nie naliczasz opłat parkingowych za miejsce na półce, to mi jakoś pilnie go nie potrzeba, mam drugie i nie mam czasu dokończyć nadwozie.
Instrukcja CMX-a każe przygotować linki dla nadwozia Bronco w rozstawie osi 242 mm, a jak się okazało taki rozstaw dla karoserii którą mam (Bronco z Tamiya) jest za mały !
W innym miejscu porównywaliśmy karoserię Bronco Vattery, Pro-Line i Tamiya i każda jest inna (z HPI też). Ale z racji, iż rozstaw "242" absolutnie nie pasuje do oryginalnych kół, to znowu można by wyciągać kolejny wniosek, że karoseria Bronco MST jest jeszcze nieco inna lub przynajmniej ma inaczej wyprofilowane nadkola. W każdym razie po przeróbce rozstawu na 252 mm karoseria pasuje idealnie, a to wg instrukcji jest rozstaw pod karoserię Toyoty LC40.
Oczywiście zawsze możemy mieć błąd w instrukcji, ale z racji że tę którą ja mam, to już kolejna chyba 3 jej wersja, więc nie sądzę żeby taka nieścisłość dotychczas nie była poprawiona i przeszła niezauważona.
- zotornik
- Dinożarł / AT!
- Posty: 13467
- Rejestracja: 2006-11-03, 12:57
- Imię: Wojtek
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował : 22 razy
- Otrzymał podziękowań: 161 razy
Re: Ford Bronco 1973, czyli wózek "Papy Smerfa ;)
Z nudów złożyłem jednak przekładnię
Podobnie jak w mostach i tutaj oczywiście użyłem łożysk zamiast panewek - łożyska do przekładni były w zakupionym tuningowym komplecie. Mam jedną uwagę do przekładni - chyba, że to przypadłość odlewów mojej sztuki ?!
Ale wg mnie konstruktorzy poskąpili jednej śruby ściągającej główne połówki. Przydała by się ona na dole, po przeciwnej stronie do płytki mocującej silnik. Teoretycznie przykręcenie przekładni do płyty mocującej na ramie zapewne zniweluje tę szczelinę i dopasuje wszystko, ale jednak to zawsze jakaś potencjalna nieszczelność. Zamocuję przekładnię na ramie, to się wszystko okaże.
Jak wszystko i ten element składa się łatwo i przyjemnie.Podobnie jak w mostach i tutaj oczywiście użyłem łożysk zamiast panewek - łożyska do przekładni były w zakupionym tuningowym komplecie. Mam jedną uwagę do przekładni - chyba, że to przypadłość odlewów mojej sztuki ?!
Ale wg mnie konstruktorzy poskąpili jednej śruby ściągającej główne połówki. Przydała by się ona na dole, po przeciwnej stronie do płytki mocującej silnik. Teoretycznie przykręcenie przekładni do płyty mocującej na ramie zapewne zniweluje tę szczelinę i dopasuje wszystko, ale jednak to zawsze jakaś potencjalna nieszczelność. Zamocuję przekładnię na ramie, to się wszystko okaże.
- Pixel
- Wtajemniczony / AT!
- Posty: 2687
- Rejestracja: 2015-09-26, 13:46
- Imię: Bartek
- Lokalizacja: okolice Łodzi
- Podziękował : 3 razy
- Otrzymał podziękowań: 10 razy
Re: Ford Bronco 1973, czyli wózek "Papy Smerfa ;)
Tak patrzę na ten garaż i czekam z niecierpliwością na koniec budowy i opinie o podwoziu, bo też przymierzam się do kupna takiego samego.
- zotornik
- Dinożarł / AT!
- Posty: 13467
- Rejestracja: 2006-11-03, 12:57
- Imię: Wojtek
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował : 22 razy
- Otrzymał podziękowań: 161 razy
Re: Ford Bronco 1973, czyli wózek "Papy Smerfa ;)
To może nie czekaj, tylko kupuj - bo mnie pewnie jeszcze zejdziePixel pisze:Tak patrzę na ten garaż i czekam z niecierpliwością na koniec budowy i opinie o podwoziu, bo też przymierzam się do kupna takiego samego.
Podwozie CMX-a - jak to kiedyś powiedziałem - jest przemyślane, kompletne, dobrze wykonane i od razu (co ważne) gotowe do trialu!
Przemyślane - bo rzeczywiście jest na wszystko miejsce, są fajne rozwiązania i przygotowane miejsca na elektronikę. O ile nie dokonujemy jakiś własnych modyfikacji, to nic nie zahacza, nie zakleszcza się, choć niektóre elementy wymierzone są między sobą na milimetry. Zawieszenie pracuje bardzo płynnie, ale o docelowej regulacji to pisałem wyżej - natomiast jakość amortyzatorów i fakt że w zestawie mamy od razu 3 zestawy sprężyn + podkładki, powinien dogodzić większości.
Kompletne - bo podobnie jak w Axialu, kupując nawet najprostszy zestaw mamy od razu wszystko co nam potrzebne, niczego nie trzeba wymieniać. No tylko z tymi łożyskami dali "strzał", ale Tamiya też często dawała w KIT-ach panewki, a za jedyne 50% ceny modelu można było dokupić dedykowany zestaw łożysk - komercja wiadomo
Dobrze wykonane - o tym pisałem w poprzednich postach
Gotowe do trialu - to kolejna duża zaleta. Wyjmujemy z pudełka co fabryka dała, składamy podpinamy elektronikę i jazda.
Do powyższego dochodzi jeszcze ciekawy, skalowy wygląd mostów, co też dla wielu ma znaczenie i tu spory "plus" względem Axiala.
Mnie idzie nieco powoli, bo przy okazji robię rewizję starego - jak by nie było 8 letniego - napędu. a jak widać na zdjęciu poniżej, nie bez przyczyny czasami mi coś szarpało silnikiem Dziś wielkie lutowanie maleńkich kabelków od sensorów :decha ..... ale damy radę
- zotornik
- Dinożarł / AT!
- Posty: 13467
- Rejestracja: 2006-11-03, 12:57
- Imię: Wojtek
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował : 22 razy
- Otrzymał podziękowań: 161 razy
Re: Ford Bronco 1973, czyli wózek "Papy Smerfa ;)
W planach był inny układ napędowy, ale na razie będzie jednak standard.
Do przekładni musiałem dokupić zębatkę Traxxasa 19T / 48P gdy napęd miałem w systemie 32P, również posługiwałem się "atakami" z Traxxasa. Bardzo dobra jakość i do tego przyzwoita cena w porównaniu z konkurencją. tym razem cen, ani producentów nie porównywałem. Po prostu kupiłem to co wyżej i jestem zadowolony z jakości - a z przekładnią też ma się rozumieć współpracuje jak należy.
Do przekładni musiałem dokupić zębatkę Traxxasa 19T / 48P gdy napęd miałem w systemie 32P, również posługiwałem się "atakami" z Traxxasa. Bardzo dobra jakość i do tego przyzwoita cena w porównaniu z konkurencją. tym razem cen, ani producentów nie porównywałem. Po prostu kupiłem to co wyżej i jestem zadowolony z jakości - a z przekładnią też ma się rozumieć współpracuje jak należy.
- zotornik
- Dinożarł / AT!
- Posty: 13467
- Rejestracja: 2006-11-03, 12:57
- Imię: Wojtek
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował : 22 razy
- Otrzymał podziękowań: 161 razy
Re: Ford Bronco 1973, czyli wózek "Papy Smerfa ;)
Można powiedzieć, że jestem zadowolony
Podwozie złożone i na szybko przetestowane - co widać na poniższym pseudo filmiku.
[youtube][/youtube]
Podwozie złożone i na szybko przetestowane - co widać na poniższym pseudo filmiku.
[youtube][/youtube]
- RC-Nennox
- Weteran / AT!
- Posty: 2568
- Rejestracja: 2013-11-17, 14:55
- Imię: Błażej
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował : 3 razy
- Otrzymał podziękowań: 22 razy
Re: Ford Bronco 1973, czyli wózek "Papy Smerfa ;)
Ten moment, kiedy pierwszy raz model rusza o własnych siłach, coś niesamowitego! :odlot
Świetnie zrobiona fotorelacja z budowy modelu.
Świetnie zrobiona fotorelacja z budowy modelu.
- zotornik
- Dinożarł / AT!
- Posty: 13467
- Rejestracja: 2006-11-03, 12:57
- Imię: Wojtek
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował : 22 razy
- Otrzymał podziękowań: 161 razy
Re: Ford Bronco 1973, czyli wózek "Papy Smerfa ;)
Najpierw, nieco opisowo
Bronco co prawda był obecny w Bytomiu, ale nie był gotowy do startu - choć i ta historia ma swoją ciekawą i kuriozalną stronę :No
Model przywiozłem do Bytomia lekko niedokończony - brakowało odpowiedniego RTI, mocowania budy, dociążenia kół oraz regulacji i ustawienia regla, a także środka czyli kierowcy, foteli, etc. Ale plan był to wszystko zrobić i startować.
Niestety najpierw okazało się że ciężarki wymagają wyczyszczenia z starej zużytej pianki klejącej - wyczyszczenie 32 sztuk zajęło mi sporo czasu i przyprawiło mnie o pęcherze na paluchach
Następnie po montażu na pierwszej feldze, okazało się że są ciut za duże i felgi nie dadzą się skręcić ! Niby "szczęśliwie" rozkręciłem tylko jedno koło, ale co z tego gdy jego ponowne skręcenie udało "misie" dopiero za szóstym razem ! Felgi Gmad-a czasami tak mają - choć to zależy głównie od opon, a te były akurat z RC4WD i tu był/jest częściowo pies pogrzebany.
Niestety piątkowy wieczór jakoś nie sprzyjał dalszej pracy i skupieniu i wyszło mi na to, że trzeba na pozostałe prace poświęcić jeszcze mega czasu - dlatego choć miałem ciemną folię jako deskę ratunkową do rozwiązania kwestii wnętrza, to pozostałe niedociągnięcia wydawały się nie do zrealizowania .... szczególnie po północy
Dlatego ostatecznie w sobotę ruszyłem do boju wypożyczonym od Krzyśka modelem - za co mu kolejny raz dziękuję
Ale, ale - spytacie, gdzie owe kuriozum ? Ano w tym, że wszystkie niedociągnięcia które miały mi zając nie wiadomo ile czasu (mocowanie budy, RTI, itp), poprawiłem w niedzielę rano w nieco ponad 10 minut - oczywiście po za wnętrzem, ale skoro już nie jechałem to już ciemną folię sobie odpuściłem.
Szczęśliwie jestem niespotykanie spokojnym człowiekiem, ale i tak Bronco dostał ode mnie nowe przezwisko "NERWUS" bo wnerwił mnie porządnie
Ale nie ma tego złego - przynajmniej go nie pobrudziłem
Teraz czas na kilka zdjęć. Model wymaga jeszcze sporo roboty, ale "powłoka" jest prawie gotowa.
Bronco co prawda był obecny w Bytomiu, ale nie był gotowy do startu - choć i ta historia ma swoją ciekawą i kuriozalną stronę :No
Model przywiozłem do Bytomia lekko niedokończony - brakowało odpowiedniego RTI, mocowania budy, dociążenia kół oraz regulacji i ustawienia regla, a także środka czyli kierowcy, foteli, etc. Ale plan był to wszystko zrobić i startować.
Niestety najpierw okazało się że ciężarki wymagają wyczyszczenia z starej zużytej pianki klejącej - wyczyszczenie 32 sztuk zajęło mi sporo czasu i przyprawiło mnie o pęcherze na paluchach
Następnie po montażu na pierwszej feldze, okazało się że są ciut za duże i felgi nie dadzą się skręcić ! Niby "szczęśliwie" rozkręciłem tylko jedno koło, ale co z tego gdy jego ponowne skręcenie udało "misie" dopiero za szóstym razem ! Felgi Gmad-a czasami tak mają - choć to zależy głównie od opon, a te były akurat z RC4WD i tu był/jest częściowo pies pogrzebany.
Niestety piątkowy wieczór jakoś nie sprzyjał dalszej pracy i skupieniu i wyszło mi na to, że trzeba na pozostałe prace poświęcić jeszcze mega czasu - dlatego choć miałem ciemną folię jako deskę ratunkową do rozwiązania kwestii wnętrza, to pozostałe niedociągnięcia wydawały się nie do zrealizowania .... szczególnie po północy
Dlatego ostatecznie w sobotę ruszyłem do boju wypożyczonym od Krzyśka modelem - za co mu kolejny raz dziękuję
Ale, ale - spytacie, gdzie owe kuriozum ? Ano w tym, że wszystkie niedociągnięcia które miały mi zając nie wiadomo ile czasu (mocowanie budy, RTI, itp), poprawiłem w niedzielę rano w nieco ponad 10 minut - oczywiście po za wnętrzem, ale skoro już nie jechałem to już ciemną folię sobie odpuściłem.
Szczęśliwie jestem niespotykanie spokojnym człowiekiem, ale i tak Bronco dostał ode mnie nowe przezwisko "NERWUS" bo wnerwił mnie porządnie
Ale nie ma tego złego - przynajmniej go nie pobrudziłem
Teraz czas na kilka zdjęć. Model wymaga jeszcze sporo roboty, ale "powłoka" jest prawie gotowa.