Historia zaczęła się zimą tego roku kiedy trafiłem na zdjęcia tego samochodu. Chyba wszyscy doskonale rozumieją, że mi się spodobał.
Jedyna znana mi karoseria przypominająca trochę ten bolid to Z28 z Protoform ale miała podstawową wadę, pojedyncze światła z przodu. Zacząłem szukać w internecie czegoś lepszego. Trudno powiedzieć, że znalazłem lepsze ale przynajmniej miało z przodu 4 światła. Goły lexan z firmy Pegasus dopadłem na ebay w USA. Już na zdjęciach wyglądał dziwnie a jak znalazłem fotkę z pomalowanym lexanem to się lekko załamałem. Jakiś paskudny kartofel i to ohydne malowanie. Było jednak za późno bo lexan już klepnąłem, pozostało czekanie na paczkę. Przesyłka szła tak długo, że jak doszła zajęło mi chwilę przypomnienie sobie "o co chodzi?" Pszkwil wyglądał tak...
