"Czapek" by wojtek9000
- wojtek9000
- Adept / AT!
- Posty: 551
- Rejestracja: 2009-09-22, 11:00
- Imię:
- Lokalizacja: Kraków
- Otrzymał podziękowań: 2 razy
Wystrugałem sobie "kszynke" W planach na wieku i bokach napisy, takie jak na skrzyniach wojskowych.
Warto odnotować też historyczne wydarzenie - pierwszy test poligonowy.
Wykazał on bezlitośnie nadmierną sztywność zawieszenia.
Na początek spróbuję usunąć z resorów krótkie pióra (choć wydaje mi się, że niewiele usztywniają) i dociążyć koła, bo to leciutkie plastikowe "chinczyki". Jak to nie pomoże załaduję do skrzyni kamieni.
Dla upamiętnienia tej chwili powstał krótki, dokumentalny film.
Zapraszam!
Warto odnotować też historyczne wydarzenie - pierwszy test poligonowy.
Wykazał on bezlitośnie nadmierną sztywność zawieszenia.
Na początek spróbuję usunąć z resorów krótkie pióra (choć wydaje mi się, że niewiele usztywniają) i dociążyć koła, bo to leciutkie plastikowe "chinczyki". Jak to nie pomoże załaduję do skrzyni kamieni.
Dla upamiętnienia tej chwili powstał krótki, dokumentalny film.
Zapraszam!
- wojtek9000
- Adept / AT!
- Posty: 551
- Rejestracja: 2009-09-22, 11:00
- Imię:
- Lokalizacja: Kraków
- Otrzymał podziękowań: 2 razy
Dzięki Koledzy!
Gwoździe to właściwie nie imitacja gwoździowania tylko... "gwoździowanie z krwi i kości" ...tyle że użyłem najmniejszych gwoździ jakie miałem i pozbawiłem ich łebków.
Myślę, że skrzynia z napisami zyska na realizmie tylko muszę przygotować szablon do malowania. Pochwalę się jak wyszło (lub dyskretnie przemilczę porażkę)
Aluminiowy model w słońcu błyszczy się jak psu na wiosnę. Muszę go jednak pomalować. Przed malowaniem trzeba przemyśleć zakładanie plandeki (i dorobić odpowiednie haczyki).
Gwoździe to właściwie nie imitacja gwoździowania tylko... "gwoździowanie z krwi i kości" ...tyle że użyłem najmniejszych gwoździ jakie miałem i pozbawiłem ich łebków.
Myślę, że skrzynia z napisami zyska na realizmie tylko muszę przygotować szablon do malowania. Pochwalę się jak wyszło (lub dyskretnie przemilczę porażkę)
Aluminiowy model w słońcu błyszczy się jak psu na wiosnę. Muszę go jednak pomalować. Przed malowaniem trzeba przemyśleć zakładanie plandeki (i dorobić odpowiednie haczyki).
- wojtek9000
- Adept / AT!
- Posty: 551
- Rejestracja: 2009-09-22, 11:00
- Imię:
- Lokalizacja: Kraków
- Otrzymał podziękowań: 2 razy
Twarda praca zawieszenia nie dawała mi spokoju...
Usunąłem najkrótsze pióro zostawiając jedynie bazowe (made by Tamiya) i przykręciłem dociążone koła z Landrovera. Różnica w pracy zawieszenia jest całkiem spora... No, może szału nie ma (RTI=365), ale już jakąś pracę mostów widać. Górna pozycja koła jest w porządku, dolna mogłaby być trochę niżej. Prawdopodobnie jestem w stanie wywalczyć jeszcze ~5 mm skoku koła szlifując wieszaki resorów, żeby nie zahaczały o ramę, ale wiele lepiej na tych piórach nie będzie.
Ponieważ żadne cyfry i opisy nie zastąpią wrażeń wizualnych więc naprędce skleciłem filmik.
Zapraszam -
Co o tym sądzicie? Jest ok???
Usunąłem najkrótsze pióro zostawiając jedynie bazowe (made by Tamiya) i przykręciłem dociążone koła z Landrovera. Różnica w pracy zawieszenia jest całkiem spora... No, może szału nie ma (RTI=365), ale już jakąś pracę mostów widać. Górna pozycja koła jest w porządku, dolna mogłaby być trochę niżej. Prawdopodobnie jestem w stanie wywalczyć jeszcze ~5 mm skoku koła szlifując wieszaki resorów, żeby nie zahaczały o ramę, ale wiele lepiej na tych piórach nie będzie.
Ponieważ żadne cyfry i opisy nie zastąpią wrażeń wizualnych więc naprędce skleciłem filmik.
Zapraszam -
Co o tym sądzicie? Jest ok???
- Sławek
- Weteran / AT!
- Posty: 15492
- Rejestracja: 2008-03-01, 13:59
- Imię: Obi-Wan Kenobi
- Lokalizacja: Mielec
- Podziękował : 1 razy
- Otrzymał podziękowań: 94 razy
Wojtku,
Przepraszam z góry, że nie doczytałem jakie pióra użyłeś, domyślam się, że tamiyowskie ? jeżeli tak, to wrzuć model do bagażnika Twojej pięknej Toyoty i powoź go przez jakiś czas, pióra "doklepią" się i będą inaczej zupełnie pracować
A co do realności pracy zawieszenia, to widać jego "sztywność" gdyż nie masz amortyzatorów tłumiących tzw. "galaretę" która powstaje w przypadku zawieszenia piórowego czy sprężynowego bez amorków
Załóż amorki olejowe od Tamiya Scorcher lub te dostępne na RcChannel, będzie się zupełnie inaczej model "kiwał" przy jeździe po nierównościach
Oczywiście znowu użyłem uproszczenia, i założyłem, że nie masz amorków
Pozdr
Przepraszam z góry, że nie doczytałem jakie pióra użyłeś, domyślam się, że tamiyowskie ? jeżeli tak, to wrzuć model do bagażnika Twojej pięknej Toyoty i powoź go przez jakiś czas, pióra "doklepią" się i będą inaczej zupełnie pracować
A co do realności pracy zawieszenia, to widać jego "sztywność" gdyż nie masz amortyzatorów tłumiących tzw. "galaretę" która powstaje w przypadku zawieszenia piórowego czy sprężynowego bez amorków
Załóż amorki olejowe od Tamiya Scorcher lub te dostępne na RcChannel, będzie się zupełnie inaczej model "kiwał" przy jeździe po nierównościach
Oczywiście znowu użyłem uproszczenia, i założyłem, że nie masz amorków
Pozdr
- wojtek9000
- Adept / AT!
- Posty: 551
- Rejestracja: 2009-09-22, 11:00
- Imię:
- Lokalizacja: Kraków
- Otrzymał podziękowań: 2 razy
Szymon,szymon1 pisze:Osobiście ten model jest tak ładny, że akceptuje go nawet bez pracującego zawieszenia
jest aż tak źle?...
Sławku,
dzięki za radę. Może rzeczywiście z czasem praca resorów się poprawi. Sęk w tym, że ruch koła w dół jest ograniczony porzez śrubę wieszaka zahaczającą o ramę. Sama miękkość resora nie rozwiąże problemu. Z drugiej strony, górna pozycja koła (tylnego i przedniego) jest prawie idealna - w tym przypadku wolałbym, żeby pióra nie miękły.
O amortyzatorach pomyślę - na pewno trzęsawka byłaby mniejsza. Te o których piszesz wyglądają pięknie. Poza tym zrobię hamulec na wale napędowym dla uzyskania płynnej jazdy z górki - to też zmniejszy "kangurki".
- wojtek9000
- Adept / AT!
- Posty: 551
- Rejestracja: 2009-09-22, 11:00
- Imię:
- Lokalizacja: Kraków
- Otrzymał podziękowań: 2 razy
zotornik pisze:A nie mówiłem ?!
Tyle pracy i model do ..... demontażu i poprawki :No
Ale jak Twój wiek, to radzisz sobie całkiem dobrze
Zważywszy, że sam zaprojektowałem to zawieszenie, to dziwne że się w ogóle porusza.
A co do demontażu... rzeczywiście tak zrobię...
...do malowania muszę trochę porozkręcać.
- wojtek9000
- Adept / AT!
- Posty: 551
- Rejestracja: 2009-09-22, 11:00
- Imię:
- Lokalizacja: Kraków
- Otrzymał podziękowań: 2 razy
To być może niektórych zmartwi...
Koniec ery metalowej, początek kolorowej.
Malowanie zgodnie z planem - podkład czarny a zielony "napylany" niejednolicie.
Praktyka pokazała, że konieczna jest jeszcze jedna warstwa bezbarwna, utrwalająca lakier, bo tam gdzie napylanie było zbyt delikatne, drobinki farby schły w powietrzu i zielony lakier się ściera.
Poniżej kilka zdjeć z mojej profesjonalnej lakierni bezpyłowej i efekty...
????
Koniec ery metalowej, początek kolorowej.
Malowanie zgodnie z planem - podkład czarny a zielony "napylany" niejednolicie.
Praktyka pokazała, że konieczna jest jeszcze jedna warstwa bezbarwna, utrwalająca lakier, bo tam gdzie napylanie było zbyt delikatne, drobinki farby schły w powietrzu i zielony lakier się ściera.
Poniżej kilka zdjeć z mojej profesjonalnej lakierni bezpyłowej i efekty...
????