Na początek, żeby nabrać trochę wprawy postanowiłem wygiąć coś "konstrukcyjnie mało istotnego"; padło na osłonę skrzyni rozdzielczej. Okazało się, że wiele krawędzi gięcia, położonych w różnych płaszczyznach mocno komplikuje sprawę. :wall :&
...ale w końcu udało się.
Z każdym kolejnym gięciem idzie lepiej. Niby prosta sprawa ale nie można naparzać młotkiem za mocno
a tłuc trzeba po odpowiednio dobranych klockach.
Bardzo obawiałem się gięcia długaśnego pasa karoserii, który ma stanowić dwie boczne i tylną burtę. Spodziewałem się, że może mi wyjść piękne, samolotowe śmigło. :wysmiewa
Wymyśliłem sobie taką oto giętarkę. (deska, rurka CO, śrubki, gwoździe, blaszki inPostu i paluchy).
...i sprawdziła się całkiem dobrze.
Idzie powoli; to co jest jeszcze nie przypomina GAZa, ale na razie niczego nie spieprzyłem, a to już sukces. Tymbardziej, że nie mam żadnych zapasowych elementów karoserii.