pomyśl gdyby była tam plastikowa scianka na zakrętki to czy byś ze spokojem to dokręcał i dociągał . awantura byla o to że ja Z mojego doświadczenia napisałem Rio;wi ze oryginalne wały i ośki padają, i trzeba by je wymienić, zrbiło się z tego zaraz że ja mam nie potrzebne alu o czym nie bylo mowy itp... tak szukając punktu zaczepienia znowu....
No oki ja trochę w zyciu sie narozbieralem i naskladałem i nigdy nie ukręciłem gwintu ( naprawdę )Bandzior pisze:jak malo wiesz ...wyspiarz pisze: Pozatym komuś udało sie przekręcić gwint w R2 albo w jakieś alu feldze ?? prędzej popadają zwykłe śruby niż jakie kolwiek gwinty
tak udało sie
jak już padała mi główka śruby ( dlatego mam nierdzewkę ) , i uważam ze majać 5mm gwintu klej do srub i sruby z nierdzewki docigając je bardzo mocno nic nie zerwalem, kilkukrotnie to na moje jak sie prosto wkręci i mocno z wyczuciem dociągnie to poprostu się nie da i jak długi gwint w alu skoro wg ciebie łatwiej zerwać 5-7mm gwint w alu moście albo obejmie do mostu ( w przypadku CRki gdzie gwintu jest ze 5mm ) a nie przekręcisz plastikowego kołnierzyka na zakrętkę w plastikowym moście to gratuluje gwint w moście alu duzo lepiej ścisnie niż zakrętki w plastikowych kołnierzykach , gwinty w alu mmoscniej ścisną każdą częsc bez jej wypaczania niż KAŻDA nakręteczka z śruba bo jak przegniesz z zakrętką to albo przekręcisz kołnierzyk albo zegniesz/połamiesz plastikową część. A w brew pozorom żeby zerwac 5mm gwint alu trzeba mieć duzo siły i DOBRE śruby i klucze. I alu jest lepiej spasowane i nikt chyba nie jest za przeproszeniem idiotą ze jak coś jest dociągniete mocno ( bardzo łatwo to wyczuć ) nie bedzie z uporem maniaka kręcic dalej tylko po to zeby ukręcić. Tu częśc przylgnie na sztywno i tyle przy skręcaniu sie nie wygnie tak jak plastik, gdzie może sie wydawać ze jeszcze ociupinkę mozna.
A tak tylko spytam skromnie... Padły Ci te części o których piszesz ? Bo kilka osób przed Tobą już miało ceerkę i jakoś nikomu dotąd to nie padło...wyspiarz pisze:...Z mojego doświadczenia napisałem Rio;wi ze oryginalne wały i ośki padają, i trzeba by je wymienić, ...
To raczej Tobie należą sie gratulacjewyspiarz pisze:...skoro wg ciebie łatwiej zerwać 5-7mm gwint w alu moście albo obejmie do mostu (...) a nie przekręcisz plastikowego kołnierzyka na zakrętkę w plastikowym moście to gratuluje
nie pisałem tego jako pismo święte gdzie co niedziele trzeba je stosować a jako moją opinię i nic wiecej.
ale co kto woli czytasz czasem co napiszesz ... ?wyspiarz pisze:barman, ja tam wolę mieć ( mam ) prawie zerową tyle co luz na kielichach zamiast 1/3 obrotu koła
Unix, ja nie twierdze że nierdzewka to tytan i nie wiem jak ty porównywałeś ale ja próbowałem piłować gwint mojej bo chciałem zrobić sobie taką srube częściowo bez gwintu zeby przykręcać wał to myślalem że się zesram a i tak tego nie zrobiłem podobnie z przycięciem jej więc dałem sobie spokuj bo musiał bym na tokarkę jechać do znajomego i srać sie z 10mm srubką żeby zrobić to jak należy. Natomiast oryginalne chyba stalowe piłowaly się jak masło ale i tak ich nie użyłem.
Nie wiem może to jakaś inna stal ale raczej jakas nierdzewka bo jest nie magnetyczna i po słonej wodzie nie ma zadnego na lotu rdzawego, na śrubach od alusów są i ukrecają sie w nich łepki jak masło i zmienie na te same co mam resztę tylko musze zamówić,
I nigdy nie mówilem ze jesteś głupi co najwyżej 2x ci powiedziałem ze nie masz racji w przypadku timingu i wyrównywarki ( chodz i tak był ona mnie ) i teraz usilnie chcesz mi pokazać jaki to ja jestem głupi.
Cała afera zaczęła sie od tego że w skrócie powiedziałem gościowi ze fajnie ze ma crke ale zeby pomyslał o wałach i ośkach bo to siada, i zaczęło się ze ja jestem beee bo mam zadużo alu.....
Nie wiem tylko skąd to się bierze i dlaczego .... myślałem ze trochę rozeszło się po kościach, ale chyba nie dokonca
Jak kogoś uraziłem sorry nie było to moim celem, próbuję się poprostu jakoś wkręcić w klimat forum, czy to starać sie coś pomudz ( na ile moja wiedza pozwala ), albo coś skomentować i tyle a tu czasem widać ze ktoś poprostu szyka zaczepki za tamto ....
Ja mam trochę spaczenie że jak już coś robie, coś mam to raczej na maxa dbam zeby było to dobre, zadbane, zakonserowane, nasmarowane, odporne itp itd. Poprostu taki jestem.
Nie wiem czy każdy z was czyści model po jeździe i smaruje wszystkie zewnętrzne łożyska ( chodz te w mostach i tak sa zawalone profilaktycznie glutem do dyftów bo są w ich okolicy wiec nic im nie grozi )
Ja osobiście tak robię czasem jak przechodze obok modelu i widzę jeszcz gdzieś piach to pędzelek odkurzacz i doczyszczam bo mnie po prostu to drażni
Prosił bym też torchę o wyrozumiałość i nie patrzenie odrazu na to co napiszę przez pryzmat pierwszej wojny forumowej
pzdr. Łukasz
coś na zasadzie "tata a Maracin powiedział .. " poznałem na zywo, wypilY mY pogadalY mY ... i chyba nawet akceptuja mój charakter pisania ciętych postów, zapewne jeszcze wielu wkur... heh taka mam nature.
